Diario Bernabéu

Encuentra toda la información nacional e internacional sobre españa. Selecciona los temas sobre los que quieres saber más

Una triste partida para la potencial estrella del Paris Saint-Germain.  Un gran talento en ciernes.  «última solución»

Una triste partida para la potencial estrella del Paris Saint-Germain. Un gran talento en ciernes. «última solución»

Wróżono mu fantastyczną przyszłość, płacono za niego grube miliony. Od dłuższego czasu pozostaje jednak cieniem dawnego piłkarza. Kto wie, czy Goncalo Guedes nie stanął właśnie przed ostatnią szansą na uratowanie kariery.

Kilka lat temu był zawodnikiem niezwykle ekscytującym. Miał robić wielką karierę. Patrick Kluivert, będąc dyrektorem sportowym PSG, nazwał go jednym z największych portugalskich talentów. Goncalo Guedes wzbudzał ogromne emocje, ponieważ w młodym wieku przebił się na naprawdę wysoki poziom. W 2019 roku zapewnił Portugalii triumf w Lidze Narodów, strzelając jedynego gola w finałowej rywalizacji z Holandią. W międzyczasie czarował na hiszpańskich boiskach jako lider Valencii. Po tamtym znakomitym napastniku zostały jednak tylko wspomnienia.

Más texto debajo del vídeo.

[–>

Kontrowersje i wielki talent

Guedes rozpoczynał seniorską karierę w klubie, który jest prawdziwą trampoliną do wielkiej piłki. Tylko w ostatnich latach Benfica zarobiła przecież krocie na sprzedaży Joao Felixa, Darwina Nuneza czy Goncalo Ramosa. W styczniu 2017 roku Guedes sam zapewnił “Orłom” zarobek rzędu 30 mln euro. Wtedy kupiło go PSG, przeprowadzając transakcję, która do dziś wzbudza pewne podejrzenia. Napastnik zdążył bowiem rozegrać na Parc des Princes zaledwie 13 spotkań, po czym został sprzedany do Valencii za 40 mln euro. Pół roku temu dziennikarze Correio de Manha TV przekazali, że prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie transferów wielu portugalskich piłkarzy. Śledczy mieli przeszukać domy kilku zawodników Benfiki, w tym Guedesa, szukając dowodów na potencjalną defraudację i ukrywanie dochodów w umowach transferowych. W «Operacji Offside» badano również udział Jorge Mendesa, który miał otrzymać prowizję w wysokości 3,97 mln euro za transfer Guedesa do PSG i 5 mln premii przy okazji przenosin napastnika na Estadio Mestalla. Na razie nikt nie trafił na ławę oskarżonych, ale sprawa wciąż jest w toku.

Odkładając kontrowersje na bok, trzeba uczciwie przyznać, że Portugalczyk był stworzony do gry w barwach “Nietoperzy”. Przez wiele sezonów dźwigał na barkach ciężar związany z funkcją lidera ofensywy. W 2019 roku z nim w składzie Valencia sięgnęła po Puchar Króla, pokonując w finale Barcelonę 2:1. W sezonie 2021/22 Guedes wykręcił bilans 13 goli i sześciu asyst przy 3019 rozegranych minutach. W lidze hiszpańskiej notował średnio 2,38 strzału na mecz, 2,2 udanego dryblingu i ponad jedną wykreowaną szansą na 90 minut. 16% jego uderzeń kończyło się bramkami. Wtedy już nikogo nie mogło zdziwić, że Wolverhampton było gotowe zapłacić za takiego gracza 32,5 mln euro.

READ  ¡Lewandowski aturde las impactantes palabras! Este detalle lo dice todo

[–>

Xisco Navarro / pressfocus

[–>

Chybiony transfer

Teoretycznie ekipa z Molineux powinna być dla Guedesa idealnym środowiskiem. Jorge Mendes zadbał przecież o to, aby skład Wolves składał się w dużej mierze z portugalskich piłkarzy. Dodatkowo w 2022 roku drużynę objął Bruno Lage, który bardzo dobrze znał Goncalo. To pod jego wodzą napastnik stawiał pierwsze kroki w młodzieżówkach Benfiki. Wydawało się, że ta współpraca musi być strzałem w dziesiątkę.

Pracowałem z trenerem Lage, on prowadził też mojego brata. Myślę, że dotychczasowa kariera pokazuje poziom Mistera. Jestem bardzo szczęśliwy, że będę mógł znów z nim pracować. Mam nadzieję, że jeszcze wiele się nauczę – stwierdził Guedes w wywiadzie dla Sky Sports.

Przeprowadzka do Anglii nie posłużyła jednak zawodnikowi przystosowanemu do gry na Półwyspie Iberyjskim. Od początku prezentował się on co najwyżej przeciętnie, był osowiały i niezbyt aktywny w ofensywie. Irytował kibiców, którzy przyzwyczaili się do wysokiego poziomu prezentowanego wcześniej przez Diogo Jotę czy Raula Jimeneza. Nowy nabytek strzelił pierwszego gola w Premier League dopiero w 15. kolejce sezonu 2022/23. Wtedy trenerem nie był już Bruno Lage, którego wyrzucono po fatalnym początku rozgrywek. Drużynę tymczasowo objął Steve Davis i uczynił z Guedesa rezerwowego. W międzyczasie piłkarz udzielił wywiadu, w którym otwarcie stwierdził, że tęskni za Valencią, ponieważ tam czuł się szczęśliwy. Portugalczyk zrozumiał, że podpisanie kontraktu z Wolves mogło być błędem. Następny trener, Hiszpan Julen Lopetegui, nie zdołał przekonać go do zmiany zdania.

Goncalo chce odejść i życzymy mu wszystkiego najlepszego. To dobry zawodnik, ale myślę, że będzie szczęśliwszy w innym klubie – powiedział Lopetegui cytowany przez BBC.

Richard Callis / pressfocus

[–>

Powrót w bólach

READ  ¿"Lewi" tendrá un nuevo reemplazo? Quiere volver a Barcelona a como dé lugar

W styczniu ubiegłego roku Guedes wrócił więc na zasadzie wypożyczenia do Benfiki. W macierzystym klubie miał odbudować formę i zapomnieć o nieudanym epizodzie na Wyspach Brytyjskich. Na start strzelił gola przeciwko Santa Clarze, zatem wydawało się, że naprawdę może dojść do wyczekiwanego odrodzenia 27-latka. Wtedy na jego drodze stanęły jednak problemy zdrowotne. W marcu doznał urazu łąkotki, musiał poddać się operacji. Po rehabilitacji był gotowy jedynie by łapać ogony z ławki rezerwowych. Mimo wszystko włodarze “Orłów” wierzyli, że potrzebuje jeszcze więcej czasu i dogadali z Wolves kolejne wypożyczenie.

[–>

Mam nadzieję, że wrócę na swój optymalny poziom, którego jestem świadomy i będę mógł pomóc mojemu zespołowi. Dla mnie gra w Benfice jest grą u siebie, to moje miejsce i jeśli będę mógł, spróbuję zostać tu jak najdłużej. Chcę pomóc, strzelając gole i notując asysty, po to tu przyszedłem – podkreślał Guedes przed startem bieżącego sezonu.

Nie udało się. Ostatnie miesiące stanowiły pasmo cierpień reprezentanta Portugalii. Negocjacje Wolverhampton z Benfiką nie należały do najłatwiejszych, przez co Guedes trafił do Lizbony pod sam koniec okienka transferowego. A Roger Schmidt miał już poukładany i wykrystalizowany atak z Angelem Di Marią, Joao Mario i Rafą. W efekcie Guedes musiał zaakceptować rolę głębokiego rezerwowego. W tym sezonie rozegrał tylko 106 minut w lidze portugalskiej i 27 minut w Champions League. Nie grał, więc tracił pewność siebie. Słabnąca wiara we własne umiejętności sprawiła, że nie stanowił realnej konkurencji dla piłkarzy w rytmie. Błędne koło musiało skutkować kolejną zmianą klubu.

Goncalo miał wiele problemów zdrowotnych, ale zawsze walczył o to, aby wrócić i pomóc drużynie. W tym sezonie przyszedł za późno i w dodatku z drobną kontuzją, nie mogłem dać mu wystarczającej liczby minut, bo inny zawodnicy mieli nad nim przewagę. To trudne dla piłkarzy, gdy nie mają okresu przygotowawczego. Kiedy zawodnicy nie są szczęśliwi i nie grają zbyt wiele, chcą odejść, a drużyna znajduje się w sytuacji, która to umożliwia – tłumaczył Roger Schmidt na łamach dziennika Record.

Ostatnia deska ratunku

READ  "Con mi novia". Aryna Sabalenka mostró sus fotos

Odszedł. W ostatnich dniach po Guedesa zgłosił się Villarreal. Wolverhampton po raz trzeci z rzędu zgodziło się oddać swojego piłkarza na półroczne wypożyczenie. Tym razem trafił on pod skrzydła trenera, u którego miał życiową formę. Marcelino Garcia Toral potrafił doskonale korzystać z jego umiejętności podczas wspólnej pracy w Valencii. Teraz podejmie się niełatwego zadania w postaci wyprowadzenia kariery 27-latka na prostą.

Goncalo wszedł na boisku i był bardzo aktywny, stworzył zagrożenie, miał szansę podwyższyć prowadzenie. On odbył z nami zaledwie jeden trening, zatem wszystko wymaga czasu. To piłkarz, który w najwyższej formie może sprawić różnicę na boisku. Kiedy nie ma problemów zdrowotnych, jest zawodnikiem na wysokim poziomie. Oczywiście, że brakuje mu kondycji meczowej, ponieważ przez kilka ostatnich miesięcy nie grał. Musimy mu pomóc w odzyskaniu rytmu, zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym – powiedział Marcelino po debiucie Portugalczyka.

[–>

Jeśli dwa minusy dają plus, ten związek może się udać. Zawodnik w dołku trafił bowiem do drużyny zmagającej się z ogromnym kryzysem. Villarreal zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli, mając pięć punktów nad strefą spadkową. Właściwie jedynie Gerard Moreno i Alexander Sorloth trzymają “Żółtą Łódź Podwodną” na powierzchni. Norweg i Hiszpan mogą jednak potrzebować trzeciego napastnika, który zagospodaruje miejsce na lewej flance.

[–>

Ewidentnie widać, że Marcelino zaoferuje Guedesowi kredyt zaufania. Niemal tuż po podpisaniu umowy Goncalo rozegrał 21 minut przeciwko Mallorce. W tym czasie zdążył zanotować dwa dryblingi, oddać dwa strzały i wygrać trzy pojedynki. Z pewnością 27-latek wciąż dysponuje sporym talentem, którego pokłady nie były wykorzystywane w ostatnich sezonach. Problemy zdrowotne w połączeniu z nietrafionym transferem do Wolves sprawiły, że można było zapomnieć o prawdziwej jakości Portugalczyka. Teraz ma on czas do końca sezonu, aby przypomnieć całemu światu, jakim jest piłkarzem. Jeśli nie uda mu się to pod wodzą Marcelino, prawdopodobnie nie zrobi tego już nigdy.

Pedro Fiuza / pressfocus